Kłamstwo o doskonałym przywódcy
Są dni, kiedy przywództwo jest łatwiejsze, niż w inne.
Łatwo jest uwierzyć, że Bóg powołał nas do przywództwa, kiedy z powodzeniem prowadzimy innych przez burzliwy czas, zatrudniamy idealną osobę albo podejmujemy ryzyko, które doprowadza do zysku.
Kiedy jednak jesteśmy obezwładnieni strachem lub czyimś osądem, albo gdy złe decyzje kadrowe kosztują nasz biznes tysiące dolarów, lub gdy podejmujemy ryzyko, w wyniku którego zawodzimy tych, którzy na nas liczyli, łatwo jest poddać w wątpliwość nasze kwalifikacje i umiejętności przywódcze.
Także w moim życiu młodej liderki było wiele momentów, w których byłam skłonna uwierzyć kłamstwu, że jeśli nie potrafię być ,,doskonałym przywódcą”, to nie jestem wystarczająco dobra, żeby w ogóle przewodzić.
Podejrzewam, że nie jestem jedynym przywódcą, która na swojej drodze musi stawiać czoła temu kłamstwu.
Nadszedł czas, by liderzy zjednoczyli się, by obalić kłamstwo o doskonałym przywódcy. Bóg nie wymaga doskonałości. Zaprasza nas raczej do objawiania Jego mocy i potęgi przez nasze niedoskonałości – nawet te dotyczące tego, jak przewodzimy innym.
Spójrzmy na to, jakich ludzi Jezus wybrał do prowadzenia Jego ruchu na ziemi ponad 2000 lat temu.
Gdy Jezus powołał Piotra, ten nie wydawał się być najbardziej kompetentną osobą do tego zadania. Piotr nie szukał okazji do zostania przywódcą, gdy Jezus podszedł do niego na plaży tamtego zupełnie zwyczajnego dnia. Wręcz przeciwnie – siedział w swojej łódce, w swojej strefie komfortu, w rutynowej pracy, dzięki której mógł opłacać rachunki.
Tamtego dnia Jezus zakłócił życie Piotra i powołał go do poświęcenia tego komfortu, łatwości i normalności swojego życia.
Syn Boży, który został przysłany na Ziemię, by ocalić ludzkość i zapoczątkować światowy ruch, który miał zmienić świat aż po kres jego istnienia, miał do wykonania największą misję w historii. Miała ona przemienić życie i wieczny los ludzi. Rezultat jego misji miał dosłownie zmienić świat.
Można by pomyśleć, że do tak wielkiej i ważnej misji jak ta Jezus powinien był wyszukać najbardziej doświadczonych, kompetentnych, dojrzałych i doskonałych przywódców, jakich tylko mógł znaleźć.
Ale tak nie zrobił.
Zamiast tego niespodziewanie wybrał nieokrzesanego, młodego rybaka i powiedział do niego: ,,Na tobie zbuduję Kościół mój”.
Tamtego dnia Jezus nie popełnił błędu. Nie zapomniał przeczytać życiorysu Piotra, zanim powołał go do przywództwa. Udowodnił On pewien fakt na temat przywództwa, który już na zawsze miał pozostać prawdziwy.
Nie jesteśmy powołani do przywództwa ze względu na nasze doświadczenie, wiek, wykształcenie czy kwalifikacje.
Jesteśmy powołani do przywództwa przez Boga, który nas stworzył, uformował, ukształtował i postawił nas w tym miejscu i czasie w historii, abyśmy wykonali Jego dzieło.
Nadszedł czas, by zbuntować się przeciwko kłamstwu o doskonałym przywódcy. Nadszedł czas, by uwierzyć, że jeśli Bóg powołuje nas do przywództwa, wyposaży nas również w to, co jest nam do tego potrzebne. Nadszedł czas, abyśmy przestali polegać na sobie samych i zaufali jedynej Osobie, która może dać nam moc i mądrość potrzebne do dobrego przywództwa.
Niezależnie, czy jesteś powołany do tego, by przewodzić swoim dzieciom czy biznesowi, być liderem wspólnoty czy zespołu, stać na czele projektu czy społeczności, Bóg udzieli ci kompetencji i wyposaży cię w rzeczy niezbędne do powołania, którym cię obdarzył.
Być może będziesz popełniał błędy, ale niech nie będą one dla ciebie powodem do rezygnacji. Piotr zawiódł trzy razy, zapierając się Jezusa, gdy ten prowadzony był na krzyż. On jednak z niego nie zrezygnował. Piotr dalej prowadził ruch Jezusa na Ziemi – i ruch ten istnieje po dziś dzień.
Jeśli Jezus wsparł przywódczy potencjał w tak młodym, niedoświadczonym, niedoskonałym człowieku jak Piotr, może zrobić to samo dla ciebie i mnie.
Aby przyjąć nasze powołanie do przywództwa i przezwyciężyć kłamstwo o doskonałym przywódcy, musimy uczynić trzy kroki.
1) Przyjmuj swoje powołanie
Niezależnie od tego, czy jesteś przywódcą od wielu lat, czy nigdy nim nie byłeś, wszyscy musimy uczyć się codziennie przyjmować nasze powołanie. Być może boimy się przyznać, że Bóg powołał nas do przywództwa, albo może ścieżka naszego przywództwa była dotąd tak wyczerpująca, że chcemy z niej uciec.
Możemy nadal zapierać się naszego powołania, ale to tylko doprowadzi do życiowego niespełnienia, niewykorzystanego potencjału i ogromnej utraty wpływu na innych. Każdego dnia musimy w pełni przyjmować nasze powołanie z pewnością i oczekiwaniem na to, w jaki sposób Bóg zadziała w naszym życiu, by odkryć przywódcę, którego w nas widzi.
Przywództwo to trudne powołanie, ale nie musimy realizować go samotnie.
2) Inwestuj w swoje powołanie
Pastor Bill Hybels często mawia: ,,Każdy wygrywa, gdy lider staje się lepszy”. Bóg wyposaży nas do przywództwa, ale to nie oznacza, że powinniśmy tylko siedzieć i czekać, aż napełni nas wiedzą i mądrością. My również musimy inwestować w nasze przywódcze powołanie. Czytaj książki, bierz udział w konferencjach, znajdź mentora albo słuchaj podcastów. Jesteś zarządcą swojego powołania – zarządzaj więc nim dobrze i inwestuj w to trudne i zaszczytne zadanie, które Bóg powierzył ci w życiu.
3) Podejmij działania w związku ze swoim powołaniem
Nadszedł czas, by coś zrobić. Zacznij przewodzić albo odnów swoje zaangażowanie w pracę lidera ze świeżym poczuciem celu. Niezależnie od tego, czy przewodzisz jednej osobie, czy całej firmie, rób to z pokorą, uczciwością, pasją i odwagą.
Nie musisz wstydzić się ani bać swojego powołania.
Bóg, który Cię stworzył, uformował i ukształtował, powołał cię do życia, za pomocą którego wpływasz na innych, w którym możesz zmieniać ludzi i w nich inwestować.
Przywództwo jest trudnym powołaniem. Ale nie musisz być doskonały.
Już dziś uczyń krok do przodu. Bądź pewny swojego powołania i Tego, który będzie cię wyposażał i czynił cię kompetentnym z każdym kolejnym krokiem na tej drodze.